Każdy z nas lubi od czasu do czasu zjeść kanapki na posiłek. Jest to w końcu szybki, łatwy posiłek, nie wymagający obróbki cieplnej ( choć podgrzane kanapki lub tosty francuskie, też są fajne;)), który może być pełnowartościowym zamiennikiem owsianki, ryżu, o ile zjemy je z wysoko jakościowymi produktami. Ja lubię sięgnąć czasami po treningu po wafle ryżowe lub chleb z dobrej jakości mąki, ze szpinakiem, rukolą, kiełkami, pomidorem, ogórkiem kiszonym, do tego pasztet drobiowy lub wędlina oraz np. jajko ugotowane. Pycha? Tak, o ile pasztet jest domowej roboty, a nie gotowy z półki sklepowej.
Jeśli trenujemy, dbamy o zdrowie i czystą dietę, swoją i naszych dzieci, gdy budujemy masę, albo się redukujemy, a już szczególnie, gdy jesteśmy na poziomie przygotowań do zawodów sylwetkowych, nie polecałabym stosować gotowych pasztetów i wędlin z supermarketów ( o wędlinach już niedługo).
Przejrzyj skład podany na opakowaniu tych wyrobów. Nazwa „pasztet drobiowy” większości z dostępnych w sklepie, pokazuje olbrzymią skromność producentów, ponieważ nie wspominają oni, że wyrób tak naprawdę może składać się z kilku rodzajów mięs, a najczęstszy to tłuszcz wieprzowy:/. Składniki na etykiecie są zapisywane z zasadą: to, co znajduje się na pierwszym miejscu składu – dominuje. Im składnik dalej na liście, tym mniejsza jego ilość. Jeżeli na pierwszym miejscu składu pojawia się woda, a na drugim mięso w ilości 11%, to znaczy, że to nie pasztet, a zupa pasztetowa. Poza tym w drobiowym smarowidle znajdziemy takie cuda jak kasza manna, sacharoza, aromaty przetworzone i MOM, często stanowiące ok 40%.
A co to jest MOM (mięso oddzielone mechanicznie) ? To produkt drugiego sortu, stosowany do produkcji wyrobów z mięsa mielonego – kotletów, parówek, pasztetów, hamburgerów, czy nuggetsów (tzw. „skrzydełek z kurczaka”). Najcenniejsze części zwierzęcia oddzielane są od kości jako pierwsze w całości. To, czego zdjąć się nie udaje trafia do maszyny, która oddziela skóry, chrząstki, mięso i tkanki miękkie od kości. Powstaje z tego zbita papka, którą formuje się odpowiednio w jednolitą masę.
MOM jest znacznie bardziej tłusty i mniej wartościowy niż mięso nie poddane procedurze mechanicznego przemiału. Dodatkowo, ma niewielką trwałość i jest podatny na ataki bakterii czy grzybów, co sprawia, że musi być nie rzadko utrwalany za pomocą dodatków chemicznych. Jeśli widzimy, że pierwsza mięsna pozycja w składzie pasztetu to MOM, lepiej dać sobie spokój.
Dzis podzielę się z Wami prostym przepisem na home made pasztet z kurczaka, który robię raz na jakiś czas, z kilograma piersi drobiowych, przemielonych dwa razy w maszynce z warzywami. Dzielę wszystko na 10 porcji po 100g i część mrożę, w folii aluminiowej. Starcza mi to na długo i mogę byc pewna, ze jem pełen białka, za to bez niespodzianek produkt;). Nie zawiera innych wegli niż z warzyw, bułkę zastąpiłam zdrowymi
płatkami drożdżowymi
.
zrobiłam dzis ten pasztet i zjadłam cześć-bardzo dobry !!!!
asia
Super! Bardzo mnie to cieszy:) Pyszna jest też wersja z indykiem, mniej sucha:)
Hej 🙂 ile razy w tygodniu ćwiczysz? I jeśli można wiedzieć to jak masz podzielony trening, na jakie partie? Masz super ciałko 🙂
Cześć:) 5 razy w tygodniu mam trening siłowy. Treningi mam podzielone na partie: nogi/tyłek, barki, plecy, triceps+biceps, nogi/tyłek, dodatkowo brzuch robie dwa-trzy razy w tygodniu po danej partii, a 3 x w tyg cardio po 30-40 minut.
Bardzo dziękuje Ci za odpowiedź, teraz już bede wiedzieć jak dzielić sobie treningi 🙂